Ta historia jest o codziennej walce na Czarnym Lądzie. Ale nie na karabiny i maczety, lecz o tej najważniejszej: o kawałek bagietki, trochę mąki i dwa banany. Zwycięstwo pozwala przeżyć do jutra i cieszyć się najpiękniejszymi na świecie marzeniami, które zastępują pracę i sprawiają, że czas płynie wolniej niż gdziekolwiek na Ziemi.
„Sen pod baobabem” to opowieść o niezwykłych losach ludzi, także białych zamieszkujących ten kontynent, który nie dla nich jest stworzony. I o tym, dlaczego zabija się albinosów i wypija ich krew, o biedzie, która jest powodem do dumy, oraz wierze w duchy, która wyjaśnia, dlaczego sąsiad złamał nogę. A także o plemieniu, które twierdzi, że przybyło z kosmosu, sprzedawaniu dzieci i wielu innych rzeczach niepojętych dla Europejczyka.
„Biedzki jedzie do Mali jak do Malinowa. Afrykanów traktuje bez taryfy ulgowej, bez złudzeń, ale i bez żadnych uprzedzeń. Nie podróżuje po żadnym «Czarnym Lądzie» – on chodzi po ziemi”.
Michał Ogórek, „Gazeta Wyborcza”
„Biedzki dowodzi, w przeciwieństwie do wielu autorów, że zna i rozumie Czarny Ląd (...) A że ma znakomite pióro, potrafi na jednej stronie pokazać więcej prawdy niż inni w całej książce. Są tu dramat i troski dnia codziennego, i niesamowite postacie, jest poezja, gdy pisze o przyrodzie i marzeniach, które Afrykanom zastępują marny los, a nawet thriller i sensacja. Fascynująca pozycja, którą każdy, kto chce się dowiedzieć, jaka jest naprawdę współczesna Afryka, powinien przeczytać”.
Jacek Pałkiewicz